Przez ostatni miesiąc pytaliśmy członków „S” w całym kraju, jaka ich zdaniem forma protestu jest właściwa wobec arogancji rządu i braku dialogu. Jeszcze nie skończyło się referendum, a rządząca koalicja dobitnie udowodniła, że nasze zarzuty są prawdziwe – nie zważając na brak porozumienia – uchwaliła ustawę wydłużającą do dwunastu miesięcy okres rozliczeniowy. Tak jak wielokrotnie podkreślaliśmy, to rozwiązanie może zwiększyć bezrobocie, a na pewno wpłynie na obniżenie wynagrodzeń tysięcy pracowników, którzy i tak dostają niejednokrotnie głodowe pensje. Wobec takiej postawy rządzących dziś protest właściwie powinien mieć jeden cel – jak najszybsze odsunięcie od władzy obecnej ekipy. Towarzyszyć temu powinno zawieszenie udziału Związku w Komisji Trójstronnej, która od dawna jest wyłącznie zasłoną dymną dla działań władzy.
W naszym Regionie w wewnątrzzwiązkowym referendum wzięło udział 251 organizacji zakładowych, tj. 63 proc. wszystkich zarejestrowanych, które zrzeszają blisko 25 tysięcy członków Związku (ok. 67 proc. wszystkich związkowców w Regionie). Aż 75 proc. biorących udział w referendum opowiedziało się za akcją strajkową, a ponad 56 proc. za centralną demonstracją w Warszawie. W ten sposób po raz pierwszy uzyskaliśmy tak szeroką opinię członków naszego Związku o planowanych działaniach protestacyjnych. Wszystkim działaczom i członkom „S” chcemy gorąco podziękować za pracę, którą wykonali przez ostatnie tygodnie. Mamy pewność, że towarzysząca tej akcji kampania informacyjna nie tylko pozwoliła na dotarcie z naszymi argumentami do pracowników, ale także przyniesie skutki w najbliższych miesiącach – choćby przez zaangażowanie związkowców w nasze akcje.

Dziś i jutro Komisja Krajowa podsumuje wyniki uzyskane w skali całego kraju i podejmie decyzje o dalszych działaniach. Nie łudzę się, że przyniosą one natychmiastowy skutek, którym na pewno byłyby przyspieszone wybory parlamentarne. Ale milczenie byłoby niewybaczalnym zaniechaniem i zgodą na wyzysk pracowników. Nawet jeśli dziś w jednym czy drugim przedsiębiorstwie jest nieźle. Solidarność – zobowiązuje.

Jacek Rybicki