Przed nami rocznice tragicznych wydarzeń, zbrodni komunistycznych popełnionych na naszych kolegach na Wybrzeżu, ale też w całym kraju. Dzień 13 grudnia 1981 r. to data hańby narodowej, której nie udało się zmyć przez ostatnie 27 lat. To brak rozliczenia zbrodni stanu wojennego umożliwia mówienie idiotyzmów tym, którzy przez lata PRL hańbili mundur żołnierza, oraz wspieranie ich przez szerokie kręgi polityczne.

Podobną hańbą jest brak rozliczenia zbrodni Grudnia 1970. Wymiar sprawiedliwości po 1989 r. włączył się w działania, które miały na celu wszystko, tylko nie osądzenie sprawców masakry robotników w 1970 r.

Tym bardziej jesteśmy zobowiązani – wszyscy, ale w sposób szczególny my, członkowie i sympatycy „S” – do pielęgnowania pamięci o tych, którzy oddali życie, byli więzieni, represjonowani lub zmuszeni do emigracji w imię wszystkiego, czym się dzisiaj szczycimy – wolności i niepodległości naszej Ojczyzny. Musimy przekazywać prawdę o wydarzeniach z roku 1970 i lat 80.

W tym roku w sposób szczególny uczcimy pamięć ofiar stanu wojennego. 13 grudnia zostanie odsłonięty poświęcony im pomnik na Targu Rakowym w Gdańsku – w miejscu, w którym 17 grudnia 1981 r. zginął zaledwie 20-letni chłopak, Antoni Browarczyk. To symboliczne, że poniósł on śmierć podczas manifestacji, która z jednej strony sprzeciwiała się wprowadzeniu stanu wojennego, z drugiej upamiętniała ofiary zbrodni Grudnia ’70.

Bądźmy w najbliższych dniach razem, spotkajmy się na uroczystościach, które mają uczcić ofiary zbrodni komunistycznych.

Krzysztof Dośla